Pierwszego listopada mija rok od czasu założenia tego bloga. Wzorem innych blogerów postanowiłam dokonać małego podsumowania i zadałam sobie pytanie nad sensem kontynuacji bloga. Zakładając go nie sądziłam, że tyle osób wykaże chęć przystąpienia do jego współtworzenia. Życie skorygowało te chęci i ze zgłoszonych (nomen omen) trzynastu uczestniczek dziewięć wzięło mniej lub bardziej czynny udział we współtworzeniu bloga.
Chciałam pominąć mój skromny udział w prowadzeniu bloga, ale jest on dość zauważalny (dwadzieścia cztery wpisy na na pięćdziesiąt ogółem zamieszczonych).
Poza mną najwięcej wpisów zamieściła bibliofilka, której bardzo, bardzo dziękuję za tak mocne wsparcie i uśmiecham się do niej licząc na więcej. Gdyby nie ona muszę przyznać, że miałam już chwile zwątpienia i chciałam zaprzestać prowadzenia bloga, bo zwyczajnie nie dawałam rady dokonywać wpisów (przy trzech wpisach tygodniowo na blogu Moje podróże i minimum dwóch wpisach w miesiącu na blogu Pod skrzydłami aniołów).
Dzięki bibliofilce (9 wpisów)
oraz dziewczynom:
Dzięki bibliofilce (9 wpisów)
oraz dziewczynom:
- anek7 (trzy wpisy),
- iza (3 wpisy),
- wsamrazik (2 wpisy),
-maniaczytania (2 wpisy),
a także dzięki paru komentatorom postanowiłam dać jeszcze rok czasu temu blogowi.
Blog ma charakter interdyscyplinarny. Najwięcej jednak piszemy o książkach (18 wpisów), sporo o malarstwie (12 wpisów), trochę o rzeźbie (6 wpisów) oraz o muzyce (3 wpisy) i po dwa wpisy o filmie i o aniołach (nowa kategoria wprowadzona przez bibliofilkę). Zakładając bloga prosiłam was o wpisy na temat każdej dziedziny życia, jaka się Wam z aniołami kojarzy, nawet, jeśli były by to luźne przemyślenia.
Największym zainteresowaniem cieszyły się wpisy na temat Ekstazy Św. Teresy (ponad 4 tysiące wejść), słodkich cherubinków- aniołków Rafaela (ponad 2 tysiące wejść), Zwiastowania Boticellego (ponad półtora tysiąca wejść) oraz Gdańskich aniołów Memlinga i Zwiastowania Fra Angelico (ponad 500 wejść).
Za dalszym prowadzeniem bloga przemawia też fakt, że właśnie w ostatnim miesiącu (październiku) licznik odwiedzin odnotował największą ilość wejść - ponad dwa i pół tysiąca.
Zatem dziękuję współtworzącym bloga, dziękuję za każdym wpis, bo każdy wpis oznacza, że poświęciłyście swój drogocenny czas. Dziękuję także tym osobom, które zechciały zaznaczyć swoją obecność poprzez pozostawienie komentarza. I dziękuję tym, którzy tu zaglądają, aby zapoznać się ze wpisami.
NAGRODA
A po wygłoszeniu tej litanii podziękowań niczym na gali oskarowej (powinnam jeszcze podziękować mamie i tacie, bo bez nich....)
chciałam ogłosić, że postanowiłam nagrodzić moją najwierniejszą współpracowniczkę bibliofilkę nagrodami co prawda nie związanymi z aniołami bezpośrednio, ale mam nadzieję takimi, które sprawią przyjemność; książką Edwardo Mendozy Wyspa niesłychana (moja o książce opinia tu) oraz kalendarzem z Paryża.