czwartek, 10 listopada 2011

Sandro Botticelli "Zwiastowanie"

ANIOŁ - wywodzi się z greckiego słowa wieść, wiadomość. Określano tym terminem posłańców królewskich. W efekcie częstego używania tego wyrazu przez tłumaczy Pisma Świętego, nabrał on znaczenia religijnego, zaczął oznaczać pośrednika między Bogiem a ludźmi, zwiastuna, kuriera Pana Boga. 

Motyw Zwiastowania to jeden z najpopularniejszych motywów chrześcijańskiej sztuki. Brano go z Ewangelii św. Łukasza i z apokryfów. Archanioł Gabriel ukazuje się zdumionej Marii, mówiąc: "Bądź pozdrowiona, łaskiś pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami..." Sandro Botticelli namalował wiele "Zwiastowań". Powstało też wiele innych wspaniałych "Zwiastowań" autorstwa: Fra Angelico, Martiniego, Leonarda czy Tintoretta. Jednak "Zwiastowanie" Sandra  moim zdaniem (i nie tylko moim) jest koroną motywów i jest najpiękniejsze.  

 1489/1490, tempera  na drewnie, 150 * 156, Florencja,  Galeria degli Uffizi

 
"Albowiem gdy mowa o figurach Botticellego, trzeba powiedzieć, że całej ich kruchej wykwintności oraz umiłowaniu zwiewnych szat sekunduje pewna finezyjna manieryczność ruchu, gibkie skręty ciała, sztuczne pozy, swoista taneczność dynamizująca Botticellowskie kukiełki"*. Właśnie ten ruch, taniec, zbiorowy balet ma operowy rozmach. Maria wydaje się tu niczym liść kołysana przez wiatr, tak jakby za chwilę miała polecieć ku pejzażowi widocznemu na drugim planie. Piękny jest ten toskański widok, piękny i symboliczny. 

Ciekawszym jednak symbolem jest lilia w lewej dłoni Gabriela. W Botticellego kwiaty grały - zgodnie z kodami i emblematyką średniowiecza - ważną rolę. Pierwszym kwiatem Matki Boskiej był róża, symbolizująca krew Chrystusa, jak i cnoty NMPanny. A drugim kwiatem Matki Boskiej była właśnie lilia - symbol dziewictwa, niepokalania, czystości.  

Widoczna tu jest cała romantyczność Botticellowska - nie religijna, a raczej baśniowa. I ta melancholia na twarzy Dziewicy! - nigdzie indziej nie spotykana. Pięknie wyraził to Rilke w wierszu "Zwiastowanie Marii":

"To wiedz, że pojawienie się anioła
bynajmniej nie strwożyło jej. Jak zgoła
nie lęka panien, kiedy się po kątach
blask słońca lub księżyca nocą krząta,
podobnie też nie spadła trwoga na nią,
gdy w izdebce jej pojawił się anioł".

* - W. Łysiak "Malarstwo białego człowieka", tom II, str. 101.

Zapraszam też do mnie

8 komentarzy:

  1. Botticelli to moja pierwsza miłość, jeśli idzie o malarzy. Kiedy patrzę na reprodukcję fresku Trzy gracje ofiarujące prezenty Wenus (którego oryginał znajduje się w Luwrze) od razu robi mi się jakoś lżej na duszy. Jego obrazy są właśnie takie eteryczne, niezależnie od tematyki, a postacie zwiewne, lekkie i właśnie taneczne (jak pisze Łysiak). Sala bodajże 13 lub 14 w Galerii Uffizi z malarstwem Sandro to konieczny punkt odwiedzin każdej wizyty we Florencji. Motyw Zwiastowania to często wykorzystywany motyw w malarstwie (mam wrażenie, że częściej niż w literaturze), dlatego myślę, że będzie też często gościł na naszym blogu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także podziwiałam twórczość Sandro Botticellego w Galerii Uffizi. Podobało mi się jego malarstwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są te renesansowe obrazy, anielskie twarze madonn Rafaela, ulotne postacie aniołów - wszystko to sprawia, że tak lubię malarswto Boticelego, Rafaela, Lippiego, Angelico. Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. To też jeden z moich ulubionych obrazów i piękny opis - Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszędzie tam, gdzie Botticelli być..., a obrazy jego czuć... wiosną oplecione. Ładnie tu i ciekawie.
    Serdeczności:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Staram się tam być i czasami mi się to nawet udaje, ale wszędzie - to ...chcieć, tylko czy móc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha :-) chyba poczytam siebie, żeby odpowiedzieć na to pytanie..., a do Ciebie po prostu zajrzę jeszcze...,
      serdeczności Małogosiu

      Usuń
    2. Będzie nam bardzo miło. Ten blog jest współtworzony przez kilku uczestników :)

      Usuń