Anioły kojarzą się ze zjawami ulotnymi, odzianymi w zwiewne szaty, z ledwie zarysowanymi konturami skrzydeł. Anioł, będący pośrednikiem pomiędzy Bogiem a człowiekiem jest postacią zawieszoną pomiędzy niebem a ziemią.
Tymczasem anioł, który pojawia się na obrazie „Odpoczynek w czasie ucieczki do Egiptu”, namalowany przez Caravaggia nie przypomina żadnego „ze znanych” mi dotąd aniołów. Nie jest nieziemskim zjawiskiem, nie jest pulchnym amorkiem ze skrzydełkami, jest postacią z krwi i ciała. Postacią cielesną, choć hermafrodytą. Odwrócony plecami do widza grający na skrzypcach anioł jest prawie nagi, odziany jedynie w białą wstęgę materii i czarne skrzydła u ramion.Caravaggio, a właściwie Michelangelo Merisi da Caravaggio barokowy artysta wprowadził do malarstwa postacie z ludu. Z modeli korzystali już wcześniejsi artyści, którzy nieraz nadawali swoim madonnom i świętym rysy twarzy kochanek, czy ludzi z ulicy, zawsze szukając w nich piękna lub też idealizując postaci. Caravaggio po raz pierwszy przedstawia ludzi takimi, jacy są. Tym sposobem jego anioł wygląda, jak człowiek, który pełni rolę anioła. Ale czy na pewno ten anioł jest mało anielski? A może to właśnie w człowieku należy szukać anioła (dobra)? W człowieku, który przecież powstał na obraz i podobieństwo Stwórcy.
Do postaci anioła pozował ten sam model, który uwieczniony został w postaci gracza na obrazie „Grający w karty”.
Caravaggio nie należy do moich ulubionych malarzy. I muszę przyznać, że wolę anioły bardziej anielskie (Boticelli, Lippi, Angelico, Leonardo). Małgosia
OdpowiedzUsuń@Małgosiu ja również nie należę do wielbicielek Caravaggio, choć nie sposób odmówić mu nowatorstwa i wielkości.
OdpowiedzUsuń