W poszukiwaniu aniołów podczas styczniowej wycieczki do stolicy trafiłam na cmentarz powązkowski. Gdzie dziś łatwiej odnaleźć anioły niż w takim właśnie miejscu. Alejki pełne są kamiennych posągów skrzydlatych postaci. Są tu anioły smutku, milczenia, anioły stróże, anioły pokoju i anioły śmierci, ale są też anioły wiary i nadziei. Chyba najbardziej znanym posągiem Anioła, a zarazem moim ulubionym, jest znajdujący się w Alei Zasłużonych Anioł Pokoju.
Piękna anielica z rozpostartymi skrzydłami, szczelnie otulona szatą zakrywającą całą jej postać, o smutnej twarzy ma lekko uniesioną prawą rękę, która nakazuje żywym milczenie, a dla umarłych jest przesłaniem „śpijcie spokojnie, ja czuwam. Dzień Sądu jeszcze nie nadszedł”. Trzymana w lewej ręce gałązka palmowa oznaczająca symbol zwycięstwa, zwycięstwa życia nad śmiercią. Ten Powązkowski Anioł Pokoju wydaje mi się jednym z najpiękniejszych personifikacji piękna, spokoju, ciszy.
Innym aniołem, który zwrócił moją uwagę jest Anioł Milczenia. Biała postać marmurowej anielicy spowita w oblegającą jej kształty szatę, z odkrytymi ramionami i rozpostartymi skrzydłami przykłada palec do ust nakazując milczenie. Posąg jest okaleczony, pozbawiony jednej ręki i palców u drugiej. Twarz anielicy okolona bujnymi włosami jest smutna i zamyślona. Posąg ten, odziany w szatę, która zdaje się więcej odkrywać niż zakrywać musiał budzić spore kontrowersje. Kolejny anioł to Anioł Wiary i Nadziei. I znowu mamy tutaj postać anielicy z uniesioną jedną ręką w górę, a druga uniesioną nad głową postaci, która ma personifikować Smutek pozostały po zgonie człowiek. Uniesiona w górę ręka wskazuje na Niebo, miejsce, do którego mamy nadzieję trafić. Anielica ma podobnie, jak jej poprzedniczki rozpostarte skrzydła, a suknia jej przysłania całą postać, pozostawiając okryte od łokci ramiona. Mnie kojarzy się z postacią Nike, bogini Zwycięstwa. W twarzy jej nie ma smutku, a jedynie przekonanie o tryumfie sprawiedliwości dla żyjących zgodnie z boskimi przykazaniami.
To prawda, anioły możemy już tylko spotkać na cmentarzach w postaci posągów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jakby dobrze poszukać to znalazłoby się je ich więcej, tyle, że przechodzą obok nas cicho, bez fanfar trąb, bez hałasu i rozgłosu.
UsuńA ja spotykam prawdziwe Anioły codziennie na FB :)
OdpowiedzUsuńTo fantastycznie, że są wśród nas :)
Usuń...są, oczywiście... tylko nie każdy je widzi :)
UsuńZawędrowałem tu po Twojej odpowiedzi :-) nie wiem, czy to anioł (nie ma skrzydeł - ale czy musi miec?) ale nie zaszkodzi zobaczyc chyba najciekawszą rzeźbę na Starych Powązkach - "Wyzwolenie" K. Laszczki.
OdpowiedzUsuńa moze pokusić sie o napisanie nazwisk twórców tych aniołów. Czy trudne to by było do odnalezienia?
OdpowiedzUsuń