poniedziałek, 5 grudnia 2011

Gdańskie anioły z obrazu Sąd Ostateczny Hansa Memlinga

Sąd Ostateczny. ok. 1467-1471. Panel, 242 x 180,8 cm i 242 x 90 cm (x 2). Muzeum Narodowe w Gdańsku. Kopia znajduje się w Bazylice NMP w Gdańsku, a reprodukcja obrazu zdobi okno budynku dworca głównego w Gdańsku.
Odkąd po raz pierwszy obejrzałam dzieło Hansa Memlinga moją wizję Sądu Ostatecznego kształtowało właśnie to dzieło. Malarska wizja sprawiedliwości boskiej; karania grzeszników strąceniem w piekielne czeluście i nagrodzenia cnotliwych dostąpieniem raju przemówiła do dziecięcej wyobraźni kilkulatki. Przez kilka miesięcy pracowałam w Muzeum Narodowym w Gdańsku miałam więc okazję witania każdego dnia z Memlingiem. Ciekawa jest historia i dzieje tego obrazu, ale o tym innym razem.
Wracając do aniołów - jest ich na obrazie dwadzieścia siedem. Oczywiście najważniejszym aniołem, postacią, która przykuwa wzrok zaraz po Chrystusie jest Archanioł Michał. Przedstawiony w centralnym punkcie obrazu pełni decydującą rolę w boskim wymiarze sprawiedliwości. Trzyma on pastorał i wagę, na której waży dobre i złe uczynki. To od wyniku tej czynności zależy, czy przeznaczeniem człowieczym będzie prawa czy lewa strona (piekło, czy raj).
Archanioł Michał to jedyny Anioł o tak dostojnym wyglądzie. Nic dziwnego – reprezentuje on zarówno zbrojne ramię Pana, jak i trzecią władzę –wymiar sprawiedliwości. Odziany jest w świecącą, bogatą zdobioną drogocennymi kamieniami, złotą zbroję, w której odbija się panorama czyśćca. Archanioł Michał występuje dwukrotnie w Sądzie Ostatecznym. Po raz pierwszy, jako sędzia złego i dobrego trzymający wagę. Po raz drugi na bocznym skrzydle obrazu, widać go dopiero, kiedy obejdzie się obraz od tyłu. Przedstawiony jest tutaj w chwili walki z diabłami.
Kolejnym aniołem, któremu Memling przypisuje duże znaczenie jest anioł walczący z diabłem o duszę człowiek. Odziany w blado-błękitną szatę Anioł – żołnierz przy pomocy włóczni usiłuje wyrwać ze szponów szatana duszę przerażonego człowieka.
Pozostałe anioły pełnią funkcje bardziej dekoracyjne, statyczne. Są tam czterej aniołowie przytrzymujący symbole męki pańskiej (krzyż, bicz, młot i gwoździe oraz koronę cierniową), są aniołowie ubierający wstępujących na kryształowe schody raju w odświętne szaty (nie godzi się oglądać Pana świecąc golizną) i są aniołowie dmący w trąby.
Według „Apokalipsy świętego Jana” koniec świata miał nastąpić przy dźwięku tych właśnie instrumentów, aby skazani na pójście do piekieł wiedzieli, iż nie ma już dla nich żadnego ratunku (Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie- tak brzmiał napis na bramie prowadzącej w kręgi piekielne u Dantego). No i są też anioły grające i śpiewające. Na balkonach bogatego portalu prowadzącego na niebieskie pastwiska aniołowie grają i śpiewają;
Chwalcie go na głośnych trąbach, chwalcie go na lutni i harfie.
Chwalcie go na bębnie i piszczałce, chwalcie na strunach i na organach.
Chwalcie go na cymbałach głośnych, chwalcie go na cymbałach krzykliwych…

Anioły u Memlinga są istotami cielesnymi, są anioły męskie i żeńskie, a wyróżnia je kształt skrzydeł. Anioły witające ludzi na progu raju są pogodne, uśmiechnięte. Pisząc, iż na obrazie znajduje się dwadzieścia siedem aniołów, zapomniałam, o diabłach, upadłych aniołach.
Obraz Sąd Ostateczny Memlinga towarzyszy mi na różnych etapach życia, stąd czuję do niego szczególny sentyment.

1 komentarz:

  1. Nie byłam w Muzeum w Gdańsku, ale widziałam ten obraz w kościele Mariackim. Robi duże wrażenie. Diana

    OdpowiedzUsuń